Metal Storm logo
Frontside - Zmierzch Bogów - Pierwszy Krok Do Mentalnej Rewolucji lyrics



Tracks



01. Apokalipsa Trwa

Apokalipsa trwa
Już płaczesz nad sobą!

Gdzieś pomiędzy piekłem, a niebem
Błogosławieni niech będą przeklęci na wieki
Zaprawdę powiadam wam,
iż koniec jest początkiem
Nie cofniesz tego,
nie zatrzymasz tego, nie, choć chcesz
Jestem posłańcem niosącym zbawienie
Obleczonym w szaty z krwi ostatnich chwil
Niezmordowany w misji swej zapełnie ołtarz ten
Nie macie wyjścia - Nie! Poddacie teraz się!

Już prosisz o litość
Już płaczesz nad sobą
Ja stoje przed Tobą
MILCZEĆ!

Bóg stworzył piekło w samym sercu raju
Widzę czarną masę, ciemność aż po kres
Nie, nie, nie, nie przekonasz mnie,
ja widzę, czuję to i wiem
Opanuj moją furię, burzę ognia,
która we mnie jest
Była zawsze i wciąż odzywa się
Nie pokonam jej! Nie pokonam jej!
Pokaż mi swoją duszę, niech popłynie krew!
To wszystko czego chce,
to wszystko czego chce!

Już prosisz o litość
Już płaczesz nad sobą
Ja stoje przed Tobą
MILCZEĆ!

Czyjś śpiew zamienia się w szept
Czy to Bóg do mnie przemawia czy Szatan?
Czyj słysze głos? Czyj głos słyszeć chce?
Czy zrozumiem te słowa?

Nie, nie, nie, nie, nie, nie...

Już prosisz o litość
Już płaczesz nad sobą
Ja stoje przed Tobą
MILCZEĆ!

02. Brzemię Piekła

Ja jestem drogą!

Są wszędzie jak okiem sięgnąć,
porzucone przez Boga
Niezliczone ludzkie dusze
Zostawione by gnić
Chłód i lód, złamane krucyfiksy,
płonące świątynie - Sanktuaria win
A to co robię całe moje życie,
już tylko zbliżam się do piekła
A to jest tylko kolejna próba
Rozwikłania własnej tożsamości

Już przeklinasz Bogów za swój nędzny żywot
Odmawiasz litanie, prosisz o śmierć
Zaprawdę powiadam wam,
tych parę słów jest niczym
Stan wiecznego cierpienia, żebrzemy u bram

ROZPADAM SIĘ
Nie zatrzymasz mnie
Spadam w dół

ROZPADAM SIĘ

Czy chcesz podążać za mną?
Przemierzyłem sam już milion mil
Gubiłem się nie raz, nigdy nie będe stał
Nie powiem Ci jak żyć bo tego nie wie nikt
Możesz przyjąć wyzwanie,
możesz powiedzieć nie
Mogę się mylić,
mogę widzieć wszystko jak przez mgłę
Lecz to nie wystarczy,
bym zwyczajnie poddał się
A to czym jestem mój drogi przyjacielu,
już tylko zbliża mnie do piekła

ROZPADAM SIĘ
Nie zatrzymasz mnie
Spadam w dół

ROZPADAM SIĘ

Coraz bliżej piekła

03. Syndrom Mesjasz

Kto?
Powiedz kto?!

No dalej!

Powiedz kto zasłużył na piekło?
Komu przyjdzie skończyć tam?
Komu korona cierniowa,
komu czyściec, komu raj?
Jakim prawem wydajesz osąd?
Nie będziesz sądzić mnie!
Sam wyznaczę karę,
sam położe temu kres!
Szepczesz o tragediach życia
Podczas gdy sam niewiele możesz dać
Pragniesz by świat oszalał
Ośmielasz się
Przed trybunałem stawiać mnie

Czekam
Na wszystkich Bogów piekieł
DOŚĆ!
Zaciśnięte pięści
DOŚĆ!

Twoje ciało wypełnia wściekłość,
duszę podłość, obłuda, lęk
Jesteś obrazem własnej nienawiści
Szkicem bezwartościowym,
fragmentem jesteś Ty!
Nie mów nic!
Nie mów nic!

Czekam
Na wszystkich Bogów piekieł
DOŚĆ!
Zaciśnięte pięści
DOŚĆ!

Czuję i widzę jak upadasz
W jednej sekundzie odwracasz się
Trucizna,
z Twoich ust sączy się krew
W jednej sekundzie rozpadasz się

Zaprawdę powiadam Ci,
nie mów nic!

04. Naszym Przeznaczeniem Jest Płonąć

Wystarczy jedna iskra,
by niebo spowiły płomienie
To jest mój czas, to jest Twój czas
Nic nie zatrzyma nas!
Kiedy chcę to płaczę,
kiedy chcę przelewam krew
Dla Ciebie kropla w morzu, a dla mnie sens!

Tylko raz kiedy mnie opuszczasz chcę
Mieć tę jedną szanse by zostać wysłuchanym
Nie zdołąm cofnać czasu - Wiem,
w niepamięć wtapiam się
Wciąż boje się, że zabraknie również mnie

Chcę z Tobą przejść przez piekło
Na drugą stronę przejść

ZOBACZ JAK PŁONE!
ZOBACZ JAK PŁONE!

W każdej chwili możesz wszystko zmienić
Z losem rozegrać partię,
przetrwać posępne dni
Zaprawdę powiadam wam,
jestem już tym zmęczony
Bez Ciebie nie ma mnie,
z Tobą chcę osiągnąć kres

Chcę z Tobą przejść przez piekło
Na drugą stronę przejść

ZOBACZ JAK PŁONE!
ZOBACZ JAK PŁONE!

Tylko...
Przez moment...
Nim zaśniesz...
Ja spłonę...

Chcę z Tobą przejść przez piekło
Na drugą stronę przejść

ZOBACZ JAK PŁONE!
ZOBACZ JAK PŁONE!

05. Huragan

Dusze się, brak mi tchu, płonę tu!
Dusze się, brak mi tchu, płonę tu!
Ogłaszam wszem i wobec stan gotowości
Tylko teraz możesz zmienić bieg historii
Już czas powstrzymać koniec,
koniec tego świata
Przerwać ten proces
Zaćmienie uczuć, letarg w nas

Wzywam was!
TU I TERAZ!

Huragan!
Zaprawdę powiadam wam,
wierzcie mi lub nie!
Nikt nas nie poprowadzi,
tylko nasze serca!
Pogrzebać histerię,
zatopić lęk, uśmierzyć ból
Ulokować naszą wiarę w nas!

TERAZ!

Już czas powstrzymać koniec tego świata!

06. Pozew o Przebaczenie

To zabija mnie!
Niszczy!

Oto ja - Żywczem pogrzebany
Oto ja - Spętany ciężarem winy
Ja!
Zawiniłem - Jestem chory i zmęczony
Zanurzam się w piekle - Ono wre potępionym

ZABIJA!

Oto ja - Dosczętnie spopielony
Oto ja - Na zawsze okaleczony
Ja!
Spośród wielu blizn tę najbardziej znać
Wyryta w mej pamięci na wieki wieków
Skąpany we krwi chce obmyć swoje rany
Zaprawdę powiadam wam - Jestem zrujnowany

ZABIJA!

07. Czas Rozgrzeszenia

Jeden z nas!
Głębiej we mnie, w głębi siebie
Chcę przełamać tę ciszę
Wzniecić ogień, rozbudzić gniew

NIE!
Ustały pieśni radości
Wiem!
Wiem!
Zamilkły hymny miłości
Poznaj to co gorzkie
Smutek, łzy, gorycz tych słów
Poczuj gwałtowny podmuch
On jest zwiastunem burzy
Zobacz jak płaczą, jak płaczą miliony

Wzniecam ogień
Wzniecam ogień
Powiedz mi, że chcesz tego co ja
Powiedz mi, że chcesz tego co ja
Wzniecam ogień

Głębiej we mnie, w głębi siebie
Pragnę oczyścić się z piętna grzechu

NIE!
Ustały pieśni radości
Wiem!
Wiem!
Zamilkły hymny miłości
Wolno sączy się krew
Jeszcze wolniej odradza się nadzieja
Zaprawde powiadam wam
Nie jest jeszcze zbyt późno
Chcę wstać, zerwać łańcuchy,
Wiem! Zrobie to!

Wzniecam ogień
Wzniecam ogień
Powiedz mi, że chcesz tego co ja
Powiedz mi, że chcesz tego co ja
Wzniecam ogień

NIE!

08. Przyjmij Tę Przysięgę

Odkrywam wiele kart
Jedną z nich jestem ja!

Mogę wszystkp dać
wszystko to co mam
Tylko powiedz, że
nie zawiedziesz mnie
Możesz wszystko mieć
wszystko to co chcesz
Chcę zobaczyć tylko Twoje "Ja"
Pokaż mi swoją twarz!

NIE!
Każdego dnia bije się w pierś
I zastanawiam się - Ufać czy nie?

Już tak wiele blizn
mieszka w sercu mym
Tych piekących ran
nie ukoi żadna łza
Chcę odpocząć już
więc zapewnij mnie
Ciało i krew - Nierozerwalna więź
Pokaż mi swoja twarz!

NIE!
Każdego dnia bije się w pierś
I zastanawiam się - Ufać czy nie?

Zaprawdę powiadam Ci, doceń te słowa
To jest
Ode mnie dla Ciebie

09. Kształt Bólu

Piekło - Kroczy za nami
Ogień - Zalewa nas
Piekło - Czymkolwiek jest
Poznałem jego część

Samotnie przeklinam się
Sumienie dręczy mnie
Bastiony nikczemnych,
tabuny głupców, tak!
Armie pozbawione sztandaru

Przykuty cierpiałem sam
Przybity płakałem tam
Zaprawdę powiadam wam,
nie chcecie tego doświadczyć
Jestem tylko biedną duszą jakich wiele

SAM
Błagałem tam, Błagałem tam
SAM
Błagałem

Samotnie przeklinam się
Sumienie dręczy mnie
Widziałem twarze konających,
widziałem na ich dłoniach krew
W niełasce trwają tak,
w niebycie trwają tam

Przykuty cierpiałem sam
Przybity płakałem tam
Nie jestem godzien, aby o tym mówić
Jedyne co mogę zrobić to myśleć o tym wciąż

SAM
Błagałem tam, Błagałem tam
SAM
Błagałem

Gdy jesteś nieszczęśliwy,
gdy gardzisz sobą lub myślisz
Że inni gardzą Tobą, wtedy właśnie mścisz się
Ja!

Gdy doświadczysz hańby,
zobaczysz obraz prawdy swej
Będzie przy Tobie już zawsze,
nie odwrócisz tego, nie
Gdy usłyszysz lament swój,
płacz, zawodzenie i krzyk
Doświadczysz objawienia,
że przegrany jesteś Ty!
Ty!

10. Symfonia Odkupienia

Uwolnij mnie!

Ty obracasz wszystko w popiół
Zamieniasz w marny pył
Wbijasz się tak głęboko
Bym poczuł, że tak nie da się żyć
Wchłaniam to w amoku
Lecz otwieram nowy rozdział dziś
Gdy opadnie mgła z cienia wyjdę ja!

Krzyczę!
ŻEGNAJ!
Nie chce widzieć Twoich łez!
Krzyczę!
ŻEGNAJ!
Zostań tam gdzie jesteś!

To jest Twój pogrzeb,
nie będzie żadnych róż,
nie zabrzmią fanfary,
nie zaśpiewa anielski chór
Zaprawdę powiadam wam,
nie wiecie co czynicie
Tych parę słów przez łzy,
zapewniam was jest niczym!

Krzyczę!
ŻEGNAJ!
Nie chce widzieć Twoich łez!
Krzyczę!
ŻEGNAJ!
Zostań tam gdzie jesteś!

11. Moje Ostatnie Tchnienie

Jestem niebezpieczny,
kto z was powstrzyma mnie?
Ciągle tutaj, każdego dnia mijacie mnie
Cały czas tuż obok - Kto pomoże mi?
Żądny, żądny krwi, niełatwo jest z tym żyć
Chcecie zabrać każdą moją część na kawałki
Rozdzieracie mnie, nie, nie mam sił
Chcę dalej trwać, tylko jak?
Powiedz jak?

Jak to POWSTRZYMASZ?

Jestem niewidoczny,
zwiastunem nieszczęść jestem ja!
Ciągle sam tkwię wśród pustych ścian
Nie, nie jestem zły lecz nie ukryje już
Rozczarowania słów, rozgoryczenia ból
Wypełnia mnie smutek i żal
Chcę poznać życia smak
W kordonie idą, orkiestra gra
Wielka uroczystość - Gwiazdą jestem ja!

Jak to POWSTRZYMASZ?

Moje ostatnie tchnienie

Płoną świece nad mym grobem
Płacze niebo, muszę odejść

Moje ostatnie tchnienie

Gdzie znajdziesz mnie?

Zaprawdę powiadam wam, to
Moje ostatnie tchnienie!