Metal Storm logo
Wolf Spider - Wilczy Pająk lyrics



Tracks



01. Żądna Ofiary Twarz

Już nie mam sił się bronić
W obliczu mocy piekła
Słońce za parawanem
I znowu noc z szatanem – nie

Żądna ofiary twarz opęta wszystkich nas

Zbudziłem się ze snu
A w uszach ciągle dzwony
Tam krwawa uczta trwa,
Szatan zaciera szpony zła

Żądna ofiary twarz opęta wszystkich nas

Nie ma nic do stracenia,
Twa przeszłość nie istnieje
Szatan wykupił duszę,
Twą wiarę i nadzieję, patrz!

Żądna ofiary twarz opęta wszystkich nas

02. Nocny Strach

W ciemną noc pogasły światła gwiazd,
Ciemna noc w tysiącach miast
W ciemną noc odchodzisz w świat swych snów,
Ciemna noc nadeszła znów

Wśród tajemnic zostanie wyśniony Strach,
Koszmar senny nieuchwytny jak mgła

Gęsty mrok spowija twoją twarz,
Gęsty mrok dokładnie znasz
Gesty mrok dziś twoje myśli skradł,
Gęsty mrok przez wieki trwa

Wśród tajemnic zostanie wyśniony Strach,
Koszmar senny nieuchwytny jak mgła

To widma, widma,
To widma, widma

Obcy cień między marzenia padł,
Obcy cień tuż obok siadł
Obcy cień, nieznane ręce i dłoń,
Obcy cień uchwycił skroń

Wśród tajemnic zostanie wyśniony Strach,
Koszmar senny nieuchwytny jak mgła

To widma, widma,
To widma, widma

Gdy uśniesz przyjdzie znów zjawa, widmo, nocny tchórz
Ukoi cię do snu, noc po nocy, dzień po dniu

Inny czas we władzę wziął twój mózg,
Inny czas złodziejem dusz
Inny czas zamienił jasność w mrok,
Inny czas – drapieżny smok

Wśród tajemnic zostanie wyśniony Strach,
Koszmar senny nieuchwytny jak mgła

To widma, widma,
To zjawy, zjawy

Nocny strach!

03. Memento Mori

Rodzisz się nie wiedząc, że życie to blef
Nie znasz dnia, kiedy świat skończy się
Odrzuć broń, miłość, gwałt, sławę, fart,
Tylko śmierć prawdą jest – oto twój cel

To twoje przeznaczenie, zaufaj mi,
Przyjdzie kolej na ciebie, zapuka w drzwi,
Twoje drzwi, twoje drzwi

Nie bój się śmierci, nie lękaj się,
To jest nagroda za życie twe
Ona zakończy koszmarny sen,
Pełen codziennych szarych scen

Po co żyć, tyle mąk, tyle zła
Zmienisz świat – nie wierz w to, nie masz szans
Spójrz – może gdzieś pośród gwiazd jest twój raj,
Tak – tylko śmierć sprawi że będziesz tam

Jeśli chcesz kupić świat – kupisz go
Możesz mieć władzę, tron, królestwo swe
Wszystko to możesz mieć gdy złoto masz
Tylko śmierć oprze się – nie kupisz jej

To twoje przeznaczenie, zaufaj mi,
Przyjdzie kolej na ciebie, zapuka w drzwi,
Twoje drzwi, twoje drzwi

Nie bój się śmierci, nie lękaj się,
To jest nagroda za życie twe
Ona zakończy koszmarny sen,
Pełen codziennych szarych scen

Po co żyć, tyle mąk, tyle zła
Zmienisz świat – nie wierz w to, nie masz szans
Spójrz – może gdzieś pośród gwiazd jest twój raj,
Tak – tylko śmierć sprawi że będziesz tam

Tam, gdzie dzień nie kończy się, tam jest Raj, życie twe,
Tylko tam zgoda trwa, nie ma bólu, wojen, łez
Tam jest gaj, szczęścia kraj, dobrych dusz, bratnich serc
Tylko w nim zieleń drzew, kwiatów woń, ptaków śpiew – piękny kraj

Szanuj śmierć, nie kpij z niej – dosięgnie cię
Po co chcesz zbroić się, zabijać chcesz
Każdy z nas ma swój los, więc nie kuś go
Ona wie, kiedy przyjść – nie szukaj jej

To twoje przeznaczenie, zaufaj mi,
Przyjdzie kolej na ciebie, zapuka w drzwi,
Twoje drzwi, twoje drzwi

Nie bój się śmierci, nie lękaj się,
To jest nagroda za życie twe
Ona zakończy koszmarny sen,
Pełen codziennych szarych scen

Po co żyć, tyle mąk, tyle zła
Zmienisz świat – nie wierz w to, nie masz szans
Spójrz – może gdzieś pośród gwiazd jest twój raj,
Tak – tylko śmierć sprawi że będziesz tam

04. Książę Wojny

Już świt, czas do boju, szykuj siły swe
Już dziś twoje męstwo w walce sprawdzi się
Włóż kolczugę, załóż hełm

Mój synu, nim odjedziesz, musisz przysiąc mi,
Że miecz, którym władasz, żąda wrogiej krwi
A teraz ruszaj – czas się bić!

Chwyć broń, wróg z obu stron,
Tak walcz, jak Lew, twój as – to gniew,
Więc pokaż go – zwyciężaj, trzymaj tak,
To powodzenia znak – bij go, bij go, bij go, bij go!

Weź to, to insygnia, przejmiesz władzę mą,
Już czas, jesteś silny, odziedziczysz tron
A teraz ruszaj – czas się bić!

Chwyć broń, wróg z obu stron,
Tak walcz, jak Lew, twój as – to gniew,
Więc pokaż go – zwyciężaj, trzymaj tak,
To powodzenia znak – bij go, bij go, bij go, bij go!

Już świt, czas do boju, szykuj siły swe
Już dziś twoje męstwo w walce sprawdzi się
Włóż kolczugę, załóż hełm

Chwyć broń, wróg z obu stron,
Tak walcz, jak Lew, twój as – to gniew,
Więc pokaż go – zwyciężaj, trzymaj tak,
To powodzenia znak – bij go, bij go, bij go, bij go!

05. Upadek Imperium

Nie ma już słońca, horyzont ginie we mgle
Każdy wojownik zabić lub zginąć dziś chce

Ginących krzyk poruszy głaz, poruszy głaz,
Poruszy głaz, poruszy głaz

Morze chorągwi, konnica, zaciężny pułk,
Nadszedł dzień wojny – szczęk broni rozsadza mózg

Ginących krzyk poruszy głaz, poruszy głaz,
Poruszy głaz, poruszy głaz

Rycerzy tłum wokoło nas,
Bitewny krzyk zatrzymał czas
Litości nie zna dziki wróg,
Tam każdy z was swój znajdzie grób

Imperium blask rzucony w pył,
Setki długich walk, aż do kresu sił
Tak wiele lat, z wielkiej księgi kart, wieje śmierci wiatr,
Tyle dni, za gwałtem gwałt, szaleńców sny tratują świat

Jeśli chcesz walczyć, pozostaw rodzinny dom
Sprawdź, ile znaczysz, włóż zbroję i chwyć za broń

Ginących krzyk poruszy głaz, poruszy głaz,
Poruszy głaz, poruszy głaz

06. Groźba

Zapadł zmierzch, a z nim cisza, przeraźliwa cisza
Świat jakby zamarł w głębokim śnie
I nikt nie przewidział, że właśnie tej nocy

Nadejdzie kres, istnienia kres,
Iskrę nadziei zadusi gniew

Stój, zatrzymaj się. Jesteś szaleńcem – zostaw przycisk!!!

Zaczęło się, śmierć cieszy się
Dziś zbierze plon w tysiącach ton

Trupy, wszędzie trupy
Dym, swąd – oto dzieło ludzkich rąk
Trupy, wszędzie trupy
Pożary znaczą czas końca miast

Alarmów ryk zagłusza krzyk
Żyjących krąg patrzy, gdzie schron

Trupy, wszędzie trupy
Dym, swąd – oto dzieło ludzkich rąk
Trupy, wszędzie trupy
Pożary znaczą czas końca miast

Nie ma już nic, nieziemski szkic
Jądrowy szał końcem się stał

Trupy, wszędzie trupy
Dym, swąd – oto dzieło ludzkich rąk
Trupy, wszędzie trupy
Pożary znaczą czas końca miast

Nadszedł kres, istnienia kres, iskrę nadziei zadusił gniew
Wszystkiemu winien, wszystkiemu winien ludzki gniew,
Ludzki gniew

07. Zemsta Mściciela

Piorunów grzmot rozbudził siłę w nim
Wlał przeznaczenie, walkę po kres swych dni
Stalowa pięść trzyma miecz, patrz, dosiada konia
Stój! Nie jedź z nim, on musi walczyć sam

Zemsta mściciela trwa
Walka dobra ze złem

Ciemiężców gromił, zdradą okryli go
Lecz zdążył uciec, ma przecież wielką moc
Stalowa pięść trzyma miecz, patrz, dosiada konia
Stój! Nie jedź z nim, on musi walczyć sam

Zemsta mściciela trwa
Walka dobra ze złem

Nadejdą dni, mściciel pojawi się
Brat ludzkich krzywd, krwią zadowoli się
Stalowa pięść trzyma miecz, patrz, dosiada konia
Stój! Nie jedź z nim, on musi walczyć sam

Zemsta mściciela trwa
On pomści wszystkich nas

08. Nóż W Dłoni

On, uparty, skąpy cham
Tylko proszę – forsę daj!
W mojej dłoni błyszczy nóż
Głupiec – nieżywy już

Ja, tylko ja – żądam ciszy, pragnę mówić, dajcie czas
Ja, tylko ja – żądam ciszy, pragnę mówić, dajcie czas

Wąska droga, jeden cień,
Grzecznie proszę w ciemną sień,
Ta panienka wzbudza szał,
Mały, niewinny gwałt!

Ja, tylko ja – wiecie wszystko, koniec cyrku, żegnam was
Ja, tylko ja – wiecie wszystko, koniec cyrku, żegnam was

Zwyciężyłem kolejny już raz,
Nadal z prawa tkwię
Cierpliwości – powróci mój czas,
Oczekujcie mnie!

09. M.C.

Ja, panów pan, kielich zła, oto ja
We mnie jest siła tajemna, zguba i szansa twa
Z moich rąk spływa krew, strach, nienawiść i gniew,
Jeśli chcesz żyć – zostań ze mną, inaczej marny twój los

Spójrz tam – to ci którzy wyrzekli się mnie,
Sami zamęcza się – tak – zginą w galerach w któryś dzień
Patrz, jeszcze liczą na chleb

Wiem, jesteś ze mną, twój rozsądek to strach
Bądź dobrym uczniem a może – będziesz dla mnie coś wart
Staraj się, walcz i ćwicz, wynagrodzę ci to
Jak śmiesz opadać z sił, zresztą powiem ci coś

Spójrz tam – to ci którzy wyrzekli się mnie,
Sami zamęcza się – tak – zginą w galerach w któryś dzień
– Patrz, jeszcze liczą na chleb

Jeśli we mnie ktoś wzbudzi żądzę krwi,
Wtedy łaknę jej, jestem niczym wilk
Instynkt każe mi wyssać wszystko
Możesz być to ty – obyś dużo jej miał

Bez twojej krwi ja już nie mogę żyć,
W niej moja moc, władza i siła rąk
Oddaj mi ją, wnet wynagrodzę ci
Obdarzę cię złotem na każdy dzień

Bez twojej krwi ja już nie mogę żyć,
W niej moja moc, władza i siła rąk