Metal Storm logo
Gruzja - I Iść Dalej lyrics



Tracks



01. Gruzini

Nic w tych górach
A więc zeszłem
A zjazd miałem głośniejszy
Niż twoje szczytowanie

Słyszały psy sąsiadów
I też chciały

Nic w tych górach
A więc zszedłem
A zjazd miałem głośniejszy
Niż twoje szczytowanie

Nie dla psa
Sen jak z hasa
OIOM pod klepsydrą
Na korytarzu matka
Obolała Saragossa

Lubiłem cię oblegać
Oblewać terytoria
Pobite zwiedzać
Oglądać

Zawalił się most na autostradzie
W Genui pod gruzami są ludzie

I iść dalej

02. Moja Ratyzbona

Sen o świt roztrzaskał się w kiepski żart
Ponoć cię tu nie było
Ponoć trawi mnie kac
Jakbym miał jeszcze mało
Ratyzbona, o tak!
Rozpuszczalna szlugi
Balkon blat

Moja Ratyzbona
Brudna podłoga
Wszystko skrzypi i jęczy
Moja Ratyzbona
Lipiec pali mi kark
W sierpniu spłonę od nowa

Sen o świcie zastukał drugi raz
Ponoć to nic takiego
Cny kolega dla dam
Jakbym miał jeszcze mało
Lwów - Odessa, o tak!
Stare wino nocą
Nowa rama
Zdrowie pań

Moja Ratyzbona
Brudna podłoga
Wszystko skrzypi i jęczy
Moja Ratyzbona
Lipiec pali mi kark
W sierpniu spłonę od nowa

Sen w świt bije trzeci raz
Ponoć lubisz trójkąty
Geometryczny szał
Moja Ratyzobono
Sierpień pali mi kark
Modlę się już o grudzień
Wianek kurew i dzban

03. Opuść Mnie

Czy wzrusza cię porno z młodości
Czy widzisz ich ciała dzisiaj
Poplamione łzami

Wiem że chciałbyś
Włożyć do nich palec choć

Wierzysz gorąco cały czerwony

Czy wzrusza cię porno
Miłość i origami z kobiet

Przypominam ewangelie
W odcinkach ściągnięte
Zostawiłaś w łazience
Znoszoną sukienkę

Musisz ją zabrać
Musisz już iść

Kim ty jesteś?
Czego ty chcesz?
O co ci chodzi?
Opuść mnie
Opuść

04. Manam

Bój się teraz moja koro
Nie wstaniesz beze mnie
Gdy zechcę usłyszę

Cykady na cyckach
Cycki na balladach
Widziałem za regałem
Średnie miasto na promocji
Bezcennie tanie
Mało używane
Mam wielki wybór
Z całej przeszłości

Czekam na wiatr co rozgoni
Ciemne skłębione zasłony
Stanę wtedy na raz!
Ze słońcem twarzą w twarz

Chodźmy na zakupy
Chodźmy się obłupić
Chodźmy na zakupy
Będzie nam jak dawniej
Będzie nam jak nigdy
Będzie nam jak zawsze

Ma nam być ma nam być dobrze wiem
Ma nam być dobrze wiem ma nam być
Dobrze wiem tak jak chce ma nam być

Ma nam być ma nam być dobrze wiem
Ma nam być dobrze wiem ma nam być
Dobrze wiem tak jak chce słyszysz mnie

Bój się moja koro
Nie wstaniesz beze mnie
Gdy zechcę będę słyszał

05. Jego Głos

Jego głos bez słów
Nie staje się ciałem
Nie mieści się w ptakach
Nie mieści się w drzewach
Jego głos bez słów
Nie mieści
Mi się w głowie

Wpatrując się w tę ścianę która wie
Ile głosów było na tak
A ja krzyczałem nie

Jego głos bez słów
Nie staje się ciałem
Nie mieści się w ptakach
Nie mieści się w drzewach
Jego głos bez słów
Nie mieści
Mi się w głowie

Skaczą po mnie
Jak pchły pijane
Ratunkiem mógłbym być
Ale nie chcę

Nie mieści mi się we łbie
Jej wyprostowana postawa
Zadarta głowa na ścięcie dla diabła
Dla diabła ją chciałem złowić wyciem

Gdy usłyszę głos bez słów
Niech stanie się ciałem

Ojciec mi mówił
Na wojnie są ofiary
Chodźmy z nożem
W las zapluty
Okazyjni kanibale

06. Ilu Nas Było?

Trzech nas kluczyło
Strach dzieliliśmy po równo
Jak suchy kawał chleba
Trwonić czas w chaszczach Wodzisławia

Zapadła dziura
Ruda bocznica
Stara buda
Tędy marsz

Linie węglem kreślić
Dęby mocne pić
Twardy sen budzić

Dziś miejsce to zabrał fasadowy świat
Głuchy beton parkingów, wielki świt marketów
Pamiętam jak mówiłem do drugiego
Trzeciego chyba nigdy nie było
Ilu nas było?

07. Iść Dalej

[Instrumental]